sobota, 4 stycznia 2014
ROZDZIAŁ VIII
Miałem ochotę ją pocałować i wtedy zadzwonił mój telefo to był Scooter musiałem odebrać. Okazało się że po jutrze ma tu być jakiś mega duży koncert i mam być gwiazdą specjaną. Próba była jutro o pierwszej popołudniu. Klara jeszcze nic nie wiedziała i trochę dziwnie się na mnie patrzyła kiedy rozmawiałem ze swoim menagerem. Wszystko jej wyjaśniłem cieszyła się że chce uszczęśliwić choć trochę swoje fanki.
Oczami Klary:
Kiedy mi powiedział że wystąpi na największym festiwalu w Polsce byłam zachwycona bo zawsze chciałam zobaczyć wielkiego JUSTINA BIEBERA na scenie. Nie chciałam mu tego mówić ale wydaje mi się że wyczytał to z moich oczu. Chciałam pozwiedzać trochę miasto co dla mnie oznacza zakupy, tylko super że nawet nie wziełam ze sobą portfela. Ja to jestem mózgiem jade sobie nie wiadomo gdzie bez jedzdnia i pieniędzy. Justin brał prysznic ja ubrałam się w krótkie dzżinsowe spodenki ,czerwony top , i białe niskie converse do torebki wrzuciłam swoją bejsbolówke i telefon. Kiedy miałam wychodzić z łazienki wyszedł już odświeżony i przebrany Bieber od razu zapytał się gdzie ide. Powiedziałam mu że połazić po sklepach. Chłopak wziął kluczyki do samochodu, telefon, portfel i poszliśmy na podziemny parking. Justin otworzył mi drzwi a potem sam wsiadł do samochodu, zadzwonił jego telefon to była jego mama dzwoniła go poinformować że jutro razem z ekipą przyleci jego przyrodnie rodzeństwo ale że wyszło to tak spontanicznie to ich ojciec ich nie spakował.
Oczami Justina:
Zawsze coś musi pójść nie tak chciałem spędzić ten czas z Klarą a tu rodzeństwo do mnie pzrzyjeźdźa. Dziewczyna patrzyła się na mnie wzrokiem no powiedz w końcu o co chodzi. Zacząłem trochę nie pewnie no bo wiesz jutro przyjeźdźa moje rodzeństwo i tak się składa że musimy dla nich kupić jakieś ubrania. Bardzo się ucieszyła i powiedziała że nareszcie pozna najprzystojniejszego Biebera. Zaśmiałem się tylko i powiedziałem że tego już zna ona tylko prychnęła i powiedziała chciałbyś.
Dojechaliśmy do galeri ubrałem ciemne okulary i weszliśmy do pierwszego sklepu z dziecięcymi ubrankami. Byłem zdziwiony że Klara wie w jakiem wieku jest moje rodzeństwo mniej więce oriętuje się w ich rozmiarach. Kupiliśmy strasznie dużo rzeczy dla maluchów nawet kilka zabawek bo Klara stwierdziła że będzie im się nudzić w hotelu. Mamy wszystko dla maluchów to teraz idziemy coś zjeść. Nie chciało nam się iść do jakiejś restauracji w której trzeba czekać na jedzenie pół godziny tylko do KFC. Zjedliśmy i poszliśmy do samochodu bo po tym szopingu byliśmy padnięci.
Oczami Klary:
Wróciliśmy do hotelu i poprosiliśmy czy do naszego apartamentu można dostawić dwa łóżka dla rodzeństwa Justina. Zanim wjechaliśmy windą na górę łóżka już tam były. Scooter zadzwonił do mnie że już lecą i w nocy trzeba ich odebrać z lotniska.
Oczami Klary:
Poukładałam dzieciom ich lrezenty na łóżkach i sama nie wiem kiedy zasnęłam.
Oczami Justina:
Mój menager w końcu zadzwonił pojechałem po nic na lotnisko a dla reszty ekipy zamówiłem taksówki. Jexon i Jezzmy całą droge opowiadali mi co tam u nich zawsze dziwiło mnie to zkąd biorą tyle energi przecież jest środek nocy. Stanęliśmy pred drzwiami do apartamentu i poprosiłem dzieci żeby były cicho bo ktoś już tam śpi. Zaświeciły cichutko światło i na paluszkach weszły, kiedy zobaczyli swoje prezenty rzucili mi się na szyje i zaczęli dziękować. Dopiero kiedy wszystko dokładnie pooglądali i przebrali się w nowe piżmki poszli spać. Pred snem zapytali gdzie jest ten ktoś obiecałem im że jutro go poznają ...
czwartek, 2 stycznia 2014
ROZDZIAŁ VII
Oczami Klary :
Monika i Chris obudzili się po jakiejś godzinie zjedli i zatrymaliśmy się na stacji bęzynowej i Justin zamienił się ze swoim przyjacielem i teraz to my jechaliśmy z tyłu. Bieber wziął swojego laptopa i wstawiał jakieś zdjęcia na instargrama. Zapytał nas czy może wstawić zdjęcie z naszą paczką wszyscy się zgodziliśmy. Kiedy już posprawdzał swoje konta zaczął mnie i Monike na nich obserwować. Oglądałam sobie jego zdjęcia było tam kilka zdjęć z Seleną Gomez chciałam go zapytać o jego związek z nią ale postanowiłam że najpierw porozmawiam z Chrisem. Justin miał bardzo dużo zdjęć nawet z pobytu u Moni. Zrobiłam się senna i nie wiem kiedy zasnęłam.
Obudziłam się dopiero wtedy kiedy samochód zatrzymał się w podziemnym parkingu hotelu. JB otworzył mi drzwi i poszliśmy wszyscy razem po klucze do pokoi, nasze torby zabrał jeden z lokai. Jeszcze nigdy nie widziałam tak pięknego hotelu kiedy my z Moniką rozglądałyśmy się po holu chłopcy załatwiali nam klucze do pokoju. Poszliśmy do swoich pokoi, kiedy weszłam do mojego i Justina pokoju zamurowało mnie było przepięknie. Chłopak złapał mnie za biodra i zaczął muskać swoimi ustami po szyii obrócił mnie twarzął do siebie i połączyliśmy się w bardzo namiętnym pocałunku. Kiedy już zakończyliśmy nasze czułości poczułam że jestem głodna i Justin zamówił nam coś do jedzenia do pokoju bo nie miałam ochoty iść do restauracji na dół. Mieliśmy iść zwiedzać kraków z naszymi zakochańcami ale byliśmy tak zmęczeni że zostaliśmy. Po piętnastu minutach nasz jedzenie było już w pokoju ślicznie pachniało a smakowało jeszcze lepiej. Zjedliśmy ja poszłam wziąść odprężający prysznic bo byłam strasznie zmęczona po podróży.
Oczami Justina:
Moja dziewczyna poszła się myć a ja zadzwoniłem do Scootera i zaproponowałem że mogę zagrać kilka koncertów w Polsce skoro już tutaj jestem. Mojemu menagerowi bardzo spodobał się ten pomysł bo ostatnio trochę narozrabiałem i trzeba ocieplić mój wizerunek. Na koniec zapytał jeszcze co z OLLG czy trzeba będzie jej szukać w tłumie fanek czy już jest odnaleziona, dobrze wiedziałem o co mu chodzi pożegnałem się z nim i wyszedłem na nasz taras popatrzeć co się dzieje no i ocywiście podzwonić do ekipy. Jutro na czele ze Scooterem mieli się tu zjawić obiecałem im że zamówie im pokoje. Miałem masę spraw do ogarniecia między innym miejsce koncertu i takie tam. Zadzwoniłem jeszcze raz do Scootera i powiedział mi że kiedy jutro przyjedzie to razem to ogarniemy. Rozłączyłem się kiedy do pokoju weszła Klara w mojej białej koszulce i majtkach. Wyglądała strasznie seksownie i jeszcze te mokre włosy...
środa, 1 stycznia 2014
ROZDZIAŁ VI
Normalnie chyba kiedyś zabije tego gościa musiał tu wejść w tym momencie, Chris zaczął się drzeć że dzisiaj jedziemy trochę pozwiedzać. Do pokoju weszła Monika i powiedziała że dzisiaj jedziemy do Krakowa.
Oczami Klary:
Siedziałam na łóżku i przysłuchiwałam się ich rozmowom, kiedy zaczęli szukać na laptopie Justina jakiegoś hotelu. Poszłam do pokoju Moniki po jakieś ubrania i do łazienki trochę się ogarnąć, ubrałam się tak http://zszywka.pl/p/--6670008.html. Weszłam do pokoju Justina bo zostawiłam tam telefon kiedy weszłam do pokoju jeszcze wszyscy tam byli. Wybrali chyba najdroższy hotel w Krakowie, chcieliśmy jeszcze dzisiaj wyjechać więc poszłyśmy się z Moniką pakować. Kocham ją za to że nie wypytywała się o mnie i Justina. Musiałam jeszcze załatwić sprawę z rodzicami, zadzwoniłam do mamy i powiedziałam że rodzice Moni zapraszają mnie na wyjazd z nimi do Krakowa. Moja mama się zgodziła ale zapytała się mnie ile tam będziemy moja przyjaciółka napisała mi na kartce żebym powiedziała im że dwa tygodnie. Mama jeszcze ze mną chwile porozmawiał i zaczęłyśmy się pakować. Moniczka poszła poszukać jakiś toreb a ja poszłam do łazienki pozbierać nasze kosmetyki i różne duperele typu prostownica, lokówka i wsuwki. Zaniosłam to wszystko do pokoju Moni i zaczęłam segregować kiedy moja przyjaciółka była już spakowana ja miałam jeszcze stertę ubrań do spakowania a miejsca w walizce już nie było. Poszłam do pokoju Justina i Chrisa oni już byli całkiem gotowi i oglądali coś na laptopie usiadłam Bieberowi na kolanach i zaczęłam głaskać po szyi kiedy Chris to zauważył od razu powiedział stary ona na pewno czegoś od ciebie chce. Chłopak popatrzył się na mnie i zapytał o co chodzi powiedziałam że mam jeszcze kilka ubrań do schowania a w walizce nie mam miejsca i zapytałam czy mogę je włożyć do jego. Zgodził się i kazał mi je przynieść kiedy je przyniosłam chłopcy wybuchli śmiechem. Justin się nie odzywał ale oczywiście jego kumpel to skomentował i powiedział mi że nie jedziemy tam na rok. JB powiedział mi że tyle miejsca w walizce nie ma ale nie muszę brać tych wszystkich ubrań bo jak coś będzie mi to potrzebne to mi kupi. Zabrałam moje ubrania do pokoju Moni ale jeszcze wcześniej wystawiłam Chrisowi język. W pokoju już siedziała przebrana Monika http://zszywka.pl/p/--6786925.html. Rzuciłam resztę ubrań na łóżko i chłopcy przyszli po nasze torby. Justin poprosił mnie jeszcze żeby poszła do jego i Chrisa pokoju i wzięła jego laptopa i okulary. Jechaliśmy lang roverem mamy Biebera którego zostawiła tu przed wyjazdem, Moni i Chris rozłożyli się na tylnych siedzeniach a ja Just jechaliśmy z przodu.
Po dwóch godzinach jazdy wszyscy pasażerowie z tyłu usnęli byłam strasznie głodna więc Justin stanął w McDonaldzie i kupiliśmy sobie coś do jedzenie i pici, wzięliśmy coś jeszcze dla reszty żeby już się nie zatrzymywać...